Niedawno, podczas zaprzysiężania nowych sędziów imigracyjnych, Jeff Sessions pouczył ich, że w sądzie nie ma miejsca na współczucia czy jakieś sympatie. Prawo ma być egzekwowane, od tego oni są. I nie mogą dać się „złapać” na argumenty adwokatów nielegalnych imigrantów, którzy w ramach swojego wyuczonego fachu są w stanie przekonywać o niewinności osoby, która złamała prawo. Wkroczenie nielegalnie do USA czy przebywanie tu bez pozwolenia jest naruszeniem prawa i należy takie osoby deportować. Ale w praktyce jest tak, że sędziowie często odkładają sprawy deportacyjne na później, dają czas imigrantom na uporządkowanie swojej sytuacji. Prokuratorowi generalnemu bardzo się to nie podoba. W środę późnym popołudniem ogłosił, że sędziowie imigracyjni nie mogą odraczać spraw imigracyjnych, bo „zmiękło im serce”. – Sędziowie nie mają prawa odkładać w czasie procedury deportacyjnej tylko dlatego, że zaczynają sympatyzować z imigrantem. Prowo jest prawem, a sąd jest miejscem, gdzie trzeba go przestrzegać – powiedział Jeff Sessions. Dodał jednak, że możliwość odroczenia może zaistnieć tylko w bardzo wyjątkowych okolicznościach, np. kiedy rząd nie jest w stanie udowodnić podstaw do deportacji albo imigrant może być narażony na śmierć po odesłaniu do kraju.
Koniec z odkładaniem deportacji
2018-09-21
8:00
Szef Departamentu Sprawiedliwości i jednocześnie prokurator generalny Stanów Zjednoczonych Jeff Sessions (71 l.) nie ustaje w walce z nielegalnymi. Po raz kolejny ostro pouczył sędziów imigracyjnych, jak mają wykonywać swoją pracę. Teraz zakazuje im przeciągania w czasie spraw deportacyjnych. Mają się odbywać od razu.