Lider protestów przeciwko nowym ograniczeniom sanitarnym na Brooklynie otrzymał w poniedziałek nakaz trzymania się z dala od dziennikarza Jewish Insider Jacoba Kornbluha zaatakowanego przez tłum. Oskarżony o podżeganie ludzi do zamieszek Heshy Tischler (55 l.), kandydat do rady miejskiej i aktywista ortodoksyjnych Żydów w Borough Park, został aresztowany w związku ze swoimi działaniami podczas protestu ulicznego 7 października. Tłum mężczyzn, podjudzanych przez Tischlera, otoczył wtedy i napastował Kornbluha, który relacjonował opór wobec nowych stanowych przepisów sanitarnych, zamykających dzielnicę. Kornbluh, który jest również ortodoksyjnym Żydem, powiedział, że został uderzony i kopnięty podczas incydentu. 55-latek został zwolniony z aresztu i przed sądem kryminalnym hrabstwa King stanąć ma w kwietniu. Na Twitterze nazwał już swoje aresztowanie „politycznym chwytem”. Powiedział, że wierzy, że jego interakcje z Kornbluhem są chronione przez pierwszą poprawkę.
Tymczasem liczba zachorowań w Nowym Jorku nadal rośnie. W poniedziałek z objawami Covid-19 w szpitalach przebywało 878 nowojorczyków. Dzień wcześniej było ich 820. Większość pochodzi z dzielnic w których zidentyfikowano ogniska wirusa - z Bronxu i Queens. Jednocześnie wskaźnik zarażonych w całym stanie oscyluje wokół 1,1 proc. W ogniskach zakaźnych przekracza 3,7 proc.
Wzrost zachorowań sygnalizują też nowojorskie służby medyczne. Tym razem jednak, inaczej niż wiosną, coraz częściej zgłoszenia pochodzą od młodych ludzi. - Pacjenci zgłaszający się z gorączką i kaszlem są dużo młodsi - mają po 20 i 30 lat - mówią ratownicy medyczni. Nawrót choroby nie ogranicza się wcale do społeczności ortodoksyjnych Żydów. Karetki przewożą do szpitali wielu latynosów i czarnoskórych.
Jednak z danych wynika, że liczba wezwań karetek do chorych spadła. O ile przed pandemią numer 911 przyjmował 4- 4,1 tys. zgłoszeń medycznych dziennie, w niedzielę odebrano ich 3,4 tys. W szczycie pandemii, 30 marca takich zgłoszeń było 6,5 tys.
Zdaniem burmistrza Billa de Blasio (59 l.) miasto wchodzi obecnie w kluczowy tydzień, który zdecyduje o dalszych jego losach. - Do końca następnego tygodnia być może uda nam się wrócić do stanu, w którym byliśmy we wrześniu - zapowiedział w programie „Inside City Hall” NY1.
Ograniczenia w nowojorskich ogniskach wirusa mają potrwać dwa tygodnie. Po tym czasie władze stanowe ocenią, czy można je znieść.