Gdy były prezydent na początku miesiąca został oskarżony o fałszerstwo i ukrywanie płatności dla aktorki porno Stormy Daniels (77 l.) w dokumentacji biznesowej, jego poparcie w sondażach poszybowało w górę. Przez trochę ponad dwa tygodnie na jego kampanijne wpłynęło ponad $15 mln. Najnowsze badanie Yahoo News/YouGov wykazało jednak, że to może być koniec dobrej passy.
W sondażu Trump uzyskał 52-proc. poparcie respondentów, podczas gdy DeSantis 36-proc. To spadek o 10 pkt proc. w porównaniu z badaniem przeprowadzonym 24 godziny po usłyszeniu zarzutów. Wówczas 57 proc. wyborców było gotowych oddać swój głos na Trumpa, a 31 proc. na gubernatora Florydy.
Badania wykazują także, że o ile zarzuty w sprawie płatności dla gwiazdy filmów dla dorosłych nie są traktowane aż tak poważnie, to już potencjalne postawienie w stan oskarżenia przez przysięgłych z Georgii i Waszyngtonu, DC, możę go pogrążyć.
Wedle sondażu Associated Press/NORC Center czterech na 10 Amerykanów uznało za niezgodne z prawem ukrycie płatności dla Daniels w dokumentacji Trump Organization. Komentując dochodzenie toczące się w Georgii, gdzie ławnicy przyglądają się działaniom Trumpa w sprawie ingerencji w wynik wyborów prezydenckich w 2020 r., połowa Amerykanów jest zdania, że republikanin działał nielegalnie. – Po prostu czuję, że w jakiś sposób zaangażował się w coś, w co nie powinien – twierdzi jedna ze zwolenniczek byłego prezydenta z Massachusetts, Stephanie Trinidad, przyznając, że waga tej sprawy jest inna.
47 proc. Amerykanów uważa także, że Trump działał niezgodnie z prawem, zatrzymując ściśle tajne dokumenty, które w sierpniu zostały przechwycone przez FBI z jego willi na Florydzie. 49 proc. twierdzi, że złamał prawo podczas szturmu na Kapitol. Sondaż wykazał również, że obecnie 55 proc. republikanów chce, by Trump wciąż kandydował na prezydenta, podczas gdy w styczniu takie zdanie podzielało 68 proc. sympatyków Partii Republikańskiej.
