Środa była 14. dniem akcji poszukiwawczo-ratowniczej na gruzowisku południowego skrzydła apartamentowca Champlain Towers. Do wtorku ratownikom udało się odszukać 36 ciał ofiar. Działania ratowników utrudniała burza tropikalna Elsa, która na początku tygodnia dotarła do wybrzeży Florydy.
- Mamy jeszcze 109 zgłoszeń osób potencjalnie zaginionych - powiedziała w czasie konferencji prasowej burmistrz Miami-Dade Daniella Levine Cava (66 l.). - Nad weryfikacją każdego zgłoszenia pracują nasi detektywi - dodała.
Ale nadzieje na odnalezienie kogokolwiek ocalałego z katastrofy maleją z każdym dniem.
- Ratownicy wciąż szukają wolnych przestrzeni w stertach gruzu, gdzie można by znaleźć osoby, które przeżyły -powiedział komendant straży pożarnej hrabstwa, Alan Cominsky (45 l.). - Niestety, nie widzimy pozytywnych efektów tych poszukiwań - dodał.
Według burmistrz Cavy, rodziny zaginionych przygotowują się na najgorsze informacje. Swoje wsparcie dla rodzin i ratowników zaoferował we wtorek w rozmowie telefonicznej prezydent Joe Biden (79 l.).
Do tej pory z gruzowiska usunięto 124 tony gruzu, który jest przechowywany w magazynie jako materiał w śledztwie nad przyczynami zawalenia się budynku. Po wyburzeniu jego pozostałej części, stos gruzu na miejscu katastrofy ma 30 stóp wysokości i zajmuje obszar połowy boiska piłkarskiego.