Do niedzieli wieczorem ratownicy pracujący na gruzach apartamentowca Champlain Towers wydobyli szczątki 94 ofiar, z których zidentyfikowano do tej pory 83 osoby. Według władz hrabstwa Miami-Dade pod gruzami mogą się znajdować jeszcze 22. - Wśród niedawno zidentyfikowanych jest troje małych dzieci - poinformował Departament Policji Miami-Dade.
Wśród ofiar jest też Judy Spiegel (+66 l.), była mieszkanka Plainview na Long Island. Kiedy 24 czerwca budynek runął, przebywała w swoim mieszkaniu na szóstym piętrze. Udało się też odnaleźć ciało Gary’ego Cohena (+58 l.) lekarza z Dix Hill na Long Island. W czasie katastrofy był ze swoim bratem Bradem w jego mieszkaniu na 11 piętrze. Ciała Brada Cohena jeszcze nie odnaleziono, ale ratownicy nie mają zamiaru pozostawić nikogo pod gruzowiskiem.
- Nadal trudno powiedzieć, kiedy zostanie znalezione ostatnie ciało - przyznał Alan Cominsky (45 l.), komendant straży pożarnej Miami-Dade. Początkowo mówiono o przynajmniej trzech tygodniach, ale Cominski przyznaje, że ratownicy sami szacują ten czas na 14 do 21 dni.
W niedzielę ratownicy pożegnali swoich kolegów z Izraela, którzy pomagali w poszukiwaniach. To oni zbierali informacje o zasypanych, odtwarzali obrazy 3D ich mieszkań, by jak najprecyzyjniej określić miejsca, gdzie mogli się znaleźć w momencie katastrofy. Na pożegnanie burmistrz Miami-Dade Daniella Levine Cava (66 l.) wręczyła dowódcy Izraelczyków klucze do miasta - pierwszy raz w historii swojego urzędu.