Kasa NY jest pusta

2020-05-27 13:51

Ile jeszcze może wydać na pomoc dla ofiar epidemii stan Nowy Jork? Niewiele. Jego budżet jest na skraju wytrzymałości.

Kiedy w poniedziałek na pokładzie lotniskowca-muzeum USS Interpid gubernator Andrew Cuomo (63 l.) zapowiadał odszkodowania dla rodzin pierwszoliniowych ofiar Covid-19 - wszyscy bili brawo. Nikt nie ma wątpliwości, że rodzinom personelu medycznego, strażaków czy policjantów, którzy zmarli w wyniku zakażenia się w pracy wirusem należy się stanowe wsparcie.

Gorzej, bo finanse stanu już muszą znosić obciążenia pomocowe. 100 mln dol. - to ostatnio ogłoszony program pomocowy dla większych i mniejszych firm. Do tego dochodzą jeszcze m.in. koszty utrzymania bezdomnych w komercyjnych hotelach. Koszty dezynfekcji transportu mejskiego. Nawet koszty utrzymania armii miejskich i stanowych urzędników, którzy z powodu społecznej izolacji nie mają co robić... A pieniądze?

Już przed wybuchem epidemii w stanowej kasie brakowało 6 mld dol. Było to związane z wzrostem kosztów Medicaid - programu ubezpieczeń medycznych dla najuboższych. W tej chwili deficyt sięga 13 mld dol. i bez pomocy federalnej nie uda się go zmniejszyć.

- W przeciwnym razie nie wystarczy nam pieniędzy. Wszelkie dodatkowe pieniądze, które wydajemy, zwiększają cięcia w szkołach, szpitalach i samorządach - powiedział Cuomo, który już w kwietniu mówił, że to mogą sięgnąć nawet 20-proc. planowanych wydatków, w sumie 10,1 mld dol.

Gubernator na razie nie wspomniał o możliwości podniesienia podatków czy opłat. Zaznaczył jednak, że wsparcie administracji federalnej będzie niezbędne, choćby dla szpitali. Bez niej placówek nie będzie stać na utrzymanie personelu, czy zakup niezbędnego sprzętu.

Coraz większą dziurą starszy też budżet MTA. Jeszcze w styczniu planowano wprowadzenie opłat „korkowych” dla kierowców, których nadmiar na Manhattanie powoduje uciążliwe zatory. Te pieniądze, szacowane na 15 mln. Dol. rocznie, miały trafiać do MTA na utrzymanie i rozwój transportu miejskiego. Jednak do połowy marca nie udało się dogadać z władzami federalnymi w sprawie potrzebnej zgody. Potem miasto opróżniło się z samochodów i problem na kilka tygodni zniknął. W poniedziałek Cuomo jak ognia unikał odpowiedzi na związane z tym pytania. Wiadomo jedynie, że przyznane przez administrację federalną 3,9 mld dol. dla MTA to zaledwie kropla w morzu potrzeb. Agencja musi ograniczać liczbę pasażerów metra i autobusów. To oznacza mniejsze przychody z biletów i możliwy wzrost ich cen.

Nadzieją na uratowanie finansów jest szybkie otwarcie metropolii, która jutro będzie jedynym objętym najostrzejszymi restrykacjami regionem Nowego Jorku. Według stanowych władz na jej otwarcie poczekamy do połowy czerwca.