Ciało weterana wojennego z Afganistanu, Kyle`a Van De Watera (+41 l.) znaleziono we wtorek na cmentarzu w Poughkeepsie, NY. Według policji przyczyną jego śmierci mogło być samobójstwo.
Van De Water startował w nadchodzących wyborach do Izby Reprezentantów, ale 27 lipca oświadczył, że rezygnuje.
- To był zaszczyt spotkać tak wielu z was podczas podróży po okręgu. Niestety okoliczności w moim życiu się zmieniły i nie jestem już w stanie dać z siebie 110 proc. w tym przedsięwzięciu - napisał w mediach społecznościowych. -
Dla dobra partii i okręgu postanowiłem wycofać swoją kandydaturę.
Van De Water startował juz w poprzednich wyborach, ale nie udało mu się pokonać Antonia Delgado (44 l.), reprezentującego okręg wyborczy z ramienia Demokratów.
- Przeprowadziliśmy kilka rozmów o rodzinie i kraju, a ja wyszedłem z każdej z nich, wiedząc, że darzy je głęboką miłością – powiedział Delgado w oświadczeniu po śmierci byłego rywala. - Śmierć Kyle'a jest tragiczna nie tylko na poziomie indywidualnym, ale także ogólnokrajowym, ponieważ zbyt wielu weteranów w całym naszym kraju jest pozbawionych wsparcia i troski, których niewątpliwie wymaga ich służba - dodał.
Kyle Van De Water służył w US Army 8 lat. W tym czasie stacjonował m.in. w Kabulu, w Afganistanie. Za swoja służbę otrzymał Brązową Gwiazdę. Potem służył w Korpusie Rezerwowym Wojskowego Biura Prawnego. Osierocił żonę i czwórkę dzieci.