– Oglądanie przywódców i rządów innych stanów, w tym Florydy i gubernatora Rona DeSantisa, działających z okrucieństwem, nieludzkością i brakiem moralności oraz będących małymi, krzywdzącymi i szkodliwymi dla bezbronnych osób ubiegających się o azyl, gotuje krew w żyłach – stwierdził Bonta na konferencji prasowej. Ogłosił, że w piątek i poniedziałek niespodziewanie do stolicy Kalifornii przyleciały dziesiątki imigrantów z Kolumbii i Wenezueli w wieku od 21 do 30 lat, którymi następnie zajęli się wolontariusze i lokalne parafie.
Prokurator dodał, że niektórzy azylanci przekazali mu, iż na granicy w Teksasie zaczepiły ich dwie kobiety mówiące łamanym hiszpańskim, obiecując im pracę. Nieznajome miały podróżować z nimi z El Paso, TX, do Deming, NM, skąd odbył się lot do Sacramento, podobno nie informując ich o końcowej destynacji.
Na wieść o nieplanowanym przybyciu imigrantów demokratyczny gubernator Kalifornii Gavin Newsom (56 l.) nazwał DeSantisa „małym, żałosnym człowiekiem”. Jak zasugerował, stan mógłby pozwać Florydę na podstawie zarzutów o uprowadzenie i porwanie azylantów.
W zeszłym roku rząd Słonecznego Stanu rozpoczął swój warty $12 mln program relokacji imigrantów i jesienią wysłał 49 azylantów z San Antonio, TX, na wyspę Martha's Vineyard, MA, również bez wiedzy lokalnych władz. Szeryf hrabstwa Bexar w poniedziałek oznajmił, że zakończono śledztwo dotyczące sprawy, a jego wnioski zostały przekazane do prokuratora okręgowego. Dodał, że zalecono postawienie zarzutów osobom odpowiedzialnym za wysłanie azylantów do Massachusetts.