Tak jak zrobił to teraz, tyle że tym razem nie był aresztowany, ale z wyraźnym zamiarem zabicia podszedł do policjantów i oddał ogień. W Bronx Criminal Court usłyszał zarzut próby morderstwa, posiadania broni oraz stawiania oporu w czasie aresztowania. – Od 2017 r. przebywał na zwolnieniu warunkowym. Do więzienia trafił w związku z incydentem, do jakiego doszło w 2002 r. na Bronksie. Próbował postrzelić innego mężczyznę, potem porwał samochód z kobietą i rozbił się w nim. Następnie otworzył ogień do policjantów, którzy pojawili na miejscu. W listopadzie 2018 r. został aresztowany za jazdę po pijanemu, podczas zatrzymania również stawiał opór – mówił o przeszłości Roberta Williamsa szef NYPD Dermot Shea (60 l.). Dodał, że cały czas przeglądane są policyjne kartoteki, bowiem zatrzymany mógł mieć jeszcze więcej na sumieniu w przeszłości. Weekendowe incydenty ostro potępił burmistrz Bill de Blasio (59 l.). – Nie będziemy w Nowym Jorku akceptować i tolerować osób pałających nienawiścią do naszych oficerów, które rozsiewają atmosferę zła i gniewu – powiedział włodarz.
Jeden z postrzelonych policjantów Paul Stroffolino opuścił w niedzielę po południu Lincoln Hospital. Został postrzelony w sobotę w szyję i brodę, kiedy siedział ze swoim partnerem w oznakowanym vanie NYPD w Longwood na Bronksie. Podejrzany, jak gdyby nigdy nic, podszedł do samochodu, zaczął pytać o kierunek, po czym wyciągnął broń i zaczął strzelać. Zdaniem policji ten sam mężczyzna wszedł w niedzielę rano na 41st Precinct i zaczął strzelać, trafiając jednego policjanta. Na szczęście został szybko obezwładniony i zatrzymany. Zatrzymano także broń, z której strzelał. Obecnie prowadzone są badania, by ustalić, czy ta sama była użyta w czasie sobotniego incydentu.
Już wcześniej strzelał do policjantów
2020-02-11
19:10
Szok! Jak to możliwe, że taki człowiek chodził po ulicach metropolii!? Robert Williams (45 l.), podejrzany o postrzelenie dwóch policjantów, pojawił się w poniedziałek w Bronx Criminal Court. Okazuje się, że mężczyzna ma bogatą przeszłość kryminalną, przebywał na zwolnieniu warunkowym z więzienia, gdzie trafił za próbę morderstwa. Już wtedy, kiedy próbowano go zatrzymać, wyciągnął broń i zaczął strzelał do oficerów NYPD.