Ameryce grozi klęska szczepionkowego urodzaju. Szpitale, stanowe departamenty zdrowia i władze federalne muszą jak najszybciej zdecydować co zrobić z milionami dawek szczepionki przeciwko Covid-19 firmy Johnson & Johnson, których ważność upływa w tym miesiącu. Jeszcze 4 miesiące temu stany, w tym Nowy Jork prosiły o zwiększenie przydziałów szczepionek. Teraz w samej Filadelfii, PA do końca czerwca straci ważność 42 tys. dawek.Wielotysięczne zapasy o krótkiej trwałości maja też Zachodnia Wirginia, Oklahoma czy Arkansas
- Nagromadzenie zapasów jest po części niezamierzoną konsekwencją kwietniowej decyzji USA o czasowym zawieszeniu podawania J&J w celu oceny rzadkiego ryzyka zakrzepów krwi - pisze Wall Street Journal.
- Nierealistyczne jest oczekiwanie, że ani jedna dawka się nie zmarnuje – powiedział dziennikarzom Andy Slavitt (52 l.), starszy doradca zespołu koronawirusowego administracji Joe Bidena (79 l.). - I nieuchronnie taki problem się powtórzy.
Szpitale i stanowi specjaliści już ostrzegają, że tego lata stracą ważność niektóre partie szczepionek Pfizera i Moderny. Szczepionka firmy Pfizer wygasa sześć miesięcy po wyprodukowaniu. Szczepionka Moderna może pozostać zamrożona do sześciu miesięcy, podczas których może być przechowywana w lodówce przez miesiąc.
W NYC od początku szczepionki J&J są wykorzystywane do szczepień w terenie. Zaczęło się od domowych wizyt u starszych i chorych nowojorczyków. Potem zastrzyki zaczęto podawać na ulicach, w metrze czy na plażach. Teraz przyszła pora na biblioteki publiczne. Od środy szczepionkobusy przyjeżdżają do wybranych bibliotek publicznych na Bronksie, Manhattanie i Staten Island, tam, gdzie poziom zaszczepienia społeczności jest najniższy. Stan i miasto koncentrują się obecnie waśnie na najsłabiej zaszczepionych rejonach i na szczepieniach dzieci i młodzieży. W tej ostatniej grupie liczba zaszczepionych rośnie powoli. Do tej pory jedynie 7,7 proc. nowojorczyków miedzy 12 a 15 rokiem życia jest już w pełni zaszczepionych a około 25 proc. przyjęło przynajmniej jedną dawkę szczepionki.
Wśród dorosłych mieszkańców stanu w pełni zaszczepionych jest 58.7 proc, a w samym NYC 56.4 proc. Przynajmniej jedną dawkę przyjęło do wtorku 68.9 proc. nowojorczyków, o 0,5 punkta procentowego więcej niż do poniedziałku. To oznacza, że stan może osiągnąć poziom 70 proc. zaszczepionych przed końcem tygodnia. Wtedy, zgodnie z poniedziałkowymi zapowiedziami gubernatora Andrew Cuomo (64 l.) zniknie spora część covidowych ograniczeń.