Jeszcze tylko przez dwa lata na Manhattan wjedziesz za darmo

Projekt wprowadzenia opłat za wjazd na Manhattan ma już swoja historie. Zgłoszony w 2019 roku a potem zablokowany przez administrację Donalda Trumpa (75 l.) ma jednak wreszcie ruszyć z miejsca. MTA na konferencji ogłosiło, że rozpoczyna 16-miesięczny etap konsultacji społecznych i środowiskowych z 20 zaplanowanymi spotkaniami z mieszkańcami Nowego Jorku.

Jak poinformował nowy przewodniczący MTA, Janno Lieber (60 l.), po zakończeniu konsultacji agencja będzie miała około 10 miesięcy na zainstalowanie systemu poboru opłat.

Przedstawiony przez MTA wielomiesięczny plan konsultacji wywołał natychmiast falę krytyki.

- MTA potrzebuje pieniędzy z opłat teraz - a nie później - napisał na Twitterze Brad Lander (52 l.), przyszły rewident miasta. Agencję skrytykował również burmistrz Bill de Blasio (60 l.).

Plan wprowadzenia opłat za wjazd na Manhattan jest pierwszym takim rozwiązaniem w USA. Przewiduje stworzenie strefy płatnej na południe od 60th St. Każdego dnia na ten obszar wjeżdża średnio 406 335 pojazdów. Z opłat maja być wyłączone przejazdy FDR Drive i West Side Highway. Opłaty mają przynieść MTA około $1 mld i spowodować spadek zanieczyszczenia powietrza na Manhattanie.

Sami nowojorczycy mieszkający dziś w przyszłej strefie płatnego wjazdu już domagają się zwolnień z opłat.