Burmistrz NYC Eric Adams (62 l.) przed Komisją Nadzoru Izby Reprezentantów zaapelował o dwupartyjne porozumienie dotyczące zaostrzenia prawa. – Czas na decyzję, czy ważniejsza jest ochrona zysków producentów broni, czy życia naszych dzieci. Czas zdecydować, czy chcemy być narodem praw, czy konfederacją chaosu – powiedział.
Miah Cerrillo (11 l.) z Robb Elementary School, również zwróciła się do ustawodawców. Opowiedziała, jak 24 maja ubrudziła się krwią ofiar strzelca, by przeżyć. – Oblałam się nią cała i po prostu siedziałam cicho – powiedziała. Korzystając z telefonu zmarłego nauczyciela, zadzwoniła pod nr 911 i błagała o pomoc.
„Akt chroniący nasze dzieci” przeszedł większością 223:204. W tym samym czasie druga izba Kongresu zajmuje się dokumentem skupiającym się na poprawie programów zdrowia psychicznego czy zwiększenia bezpieczeństwa w szkołach. Nie jest więc pewne, czy prawo wejdzie w życie.
– To obrzydliwe, że nasze dzieci są zmuszane do życia w ciągłym strachu – powiedziała marszałek Izby Nancy Pelosi (82 l.). Dodała, że głosowanie „zapisze się w historii”.
Zdaniem Demokratów problemem pozostaje fakt, że obaj sprawcy masakr w ubiegłych tygodniach – Python Gendron (18 l.), z rąk którego w Buffalo zginęło 10 osób, oraz Salvador Ramos (†18 l.), który zabił 19 osób w Uvalde – mieli zaledwie 18 lat, gdy kupili broń. Jeśli ustawa stanie się prawem, minimalny wiek zakupu broni półautomatycznej będzie wynosił 21 lat. Jednak Republikanie nie chcą się na to godzić.
Ustawa wprowadziłaby także kary za naruszenie wymogów bezpiecznego przechowywania broni, przewidując grzywnę, a nawet karę pozbawienia wolności do pięciu lat. Dodatkowo koncentruje się na nierejestrowanej broni widmo. Za jej przyjęciem głosowało pięciu członków Partii Republikańskiej.