Wybory emocjonują, czego dowodem incydent, do którego doszło w niedzielę 3 listopada w Orland Park na przedmieściach Chicago, IL. Jego „bohaterem” był 24-latek, który przyszedł oddać swój głos. Daniel Schmidt (24 l.) przyszedł w niedzielę, by zagłosować w lokalu wczesnego głosowania w Orland Park Township Office przy 14807 Ravinia Ave. Na miejscu czekało na swoją kolej już prawie stu wyborców. Schmidt postanowił jednak nie czekać i próbował ominąć kolejkę. Kiedy sędzia wyborczy powiedział mu, że tak jak inni wyborcy powinien ustawić się w kolejce, ten kategorycznie odmówił, stał się agresywny i zaczął krzyczeć.
Na odsiecz wezwano drugiego sędziego wyborczego. Wtedy Schmidt uderzył 74-letniego sędziego wyborczego, a także 81-letnią seniorkę, która czekała w kolejce by zagłosować. - „Schmidt zaczął wykrzykiwać wulgaryzmy i uderzył sędziego w twarz, strącając mu okulary. W tym momencie kilku innych wyborców doskoczyło i powstrzymało Schmidta do czasu przybycia funkcjonariuszy” – przekazała policja z Orland Park, IL.
24-latek nie zamierzał się uspokoić i stawiał opór w konfrontacji z mundurowymi. Napastnikowi postawiono zarzuty agresji w miejscu publicznym i pobicia pracownika komisji wyborczej.