Jak donosi Associated Press, kobieta, której personaliów nie ujawniono, była w szóstym miesiącu ciąży. Została zatrzymana przez agentów 18 lutego w pobliżu Hidalgo w Teksasie. Cztery dni później zaczęła narzekać strażnikom na bóle brzucha. Dzień po tym jak opuściła szpital, gdzie trafiła z powodu innych powikłań zdrowotnych. Personel wezwał karetkę. Akcja porodowa jednak rozpoczęła się na dobre. Zanim na miejsce dojechali ratownicy, żeby zabrać ją do szpitala, imigrantka urodziła w ośrodku ICE martwego chłopczyka. Przedwczesny poród/poronienie nie jest uznawany przez administrację jako śmierć w ośrodku zatrzymań czy więzieniu. – Utrata dziecka przez tę kobietę to kolejny koszmarny przykład na to, że DHS nie potrafi traktować imigrantów z godnością i szacunkiem, które im się należą – komentują jednak przedstawiciele organizacji RAICES z Teksasu. To kolejny tragiczny incydent w ośrodku zatrzymań Customs and Border Protection, gdzie niedawno zmarł 45-latek z Meksyku.
Imigrantka z Hondurasu urodziła martwe dziecko w ośrodku ICE
Setki imigrantów zatrzymanych przez agentów federalnych na granicy i osadzonych w aresztach przeżywają dramat. Dla niektórych kończy się to wyjątkowo koszmarnie. 24-latka z Hondurasu przebywająca w ośrodku Immigration and Customs Enforcement (ICE) urodziła martwe dziecko.