imigracja, imigranci

i

Autor: -

Imigranci ze strachu rezygnują z pomocy

2018-09-30 4:10

Zapowiedziana przez administrację Donalda Trumpa (72 l.) nowa regulacja (public charge rule), zgodnie z którą imigranci pobierający pomoc publiczną – jak food stamps – będą mieli bardzo duże problemy z legalizacją pobytu czy ubieganiem się o wizę, sparaliżowała strachem imigrantów. Od czasu ogłoszenia masowo rezygnują z wszelkiej pomocy, nawet jeżeli ma się to odbyć kosztem ich zdrowia lub dzieci.

Administracja chce, by imigranci byli samowystarczalni i nie byli obciążeniem dla systemu. Dlatego zapowiadała zaostrzenia już kilka miesięcy temu. W minioną sobotę przedstawiciele Departamentu Bezpieczeństwa Kraju (DHS) ogłosili projekt ustawy. Na czym polega plan? Imigranci, którzy pobierali kiedykolwiek publiczne świadczenia w postaci talonów na żywność, dopłat do mieszkań czy ubezpieczenia zdrowotnego, będą mieli wielkie problemy z zalegalizowaniem pobytu. Wręcz mogą spodziewać się stuprocentowej odmowy. Zapowiedź zmian zrobiła swoje. Coraz więcej imigrantów rezygnuje z talonów żywnościowych, programów medycznych dla dzieci i wypisują się z list na publiczne apartamenty. – Imigranci zaczęli wycofywać się z różnych programów pomocowych już na początku roku, kiedy pojawiły się pierwsze informacje na temat nowych regulacji. Teraz kiedy zapowiedziano, że plan jest dalej forsowany, obserwujemy zwiększenie liczby osób rezygnujących z pomocy – mówi Carlyn Cowen z Chinese American Planning Council (CPC), nowojorskiej organizacji pomagającej rocznie 60 tys. imigrantów zapisać się na poszczególne programy. – Coraz częściej przychodzą imigranci, którzy chcą pomocy przy wypisaniu się z programów. To oznacza, że muszą szukać dodatkowej pracy, aby zapewnić utrzymanie rodzinie. Plan administracji sprawił, że imigranci muszą wybierać między statusem imigracyjnym a zapewnieniem godnego życia rodzinie. Po prostu się boją, zwłaszcza w obecnej atmosferze – dodaje. Regulacja nie weszła jeszcze w życie, aby tak się stało musi zostać opublikowana w federalnym rejestrze. Następnie przez 60 dni będzie poddana pod publiczną debatę.