Imigranci to nie zwierzęta!

Obietnica częstych i niezapowiedzianych kontroli w ośrodkach to reakcja na wynik wcześniejszych inspekcji, w czasie których wykryto m.in., że w jednym z ośrodków w Teksasie imigranci przetrzymywani byli ściśnięci jak sardynki w małych celach. Na stojąco. Bez żadnych łóżek. Inspekcje będą dokonywane przez niezależną wewnętrzną jednostkę (tzw. watchdog) podległą Departamentowi Bezpieczeństwa Krajowego (DHS). Inspektorów zatwierdzać będzie Joseph Cuffari, inspektor generalny w DHS. – Inspektorzy są akredytowani, ale działają niezależnie. Mają prawo do wykonywania niezapowiedzianych inspekcji. Mogą to robić, kiedy chcą i w miejscach, w jakich chcą. Chodzi nam o to, by w ośrodkach zatrzymań nie dochodziło do drastycznych naruszeń praw człowieka, praw imigrantów – powiedział nowojorski senator Chuck Schumer (68 l.), demokratyczny przewodniczący mniejszości w Senacie USA, który to zabiegał o stworzenie niezależnej komisji inspekcyjnej. Zdaniem demokratów jest ona niezbędna, bo sytuacja w federalnych ośrodkach imigracyjnych staje się coraz bardziej dramatyczna, co potwierdzają też sami ich pracownicy.