Pozew został złożony w piątek po południu w sądzie w Kalifornii przez kilka organizacji. Wśród nich są: The National Immigration Law Center, Western Center on Law and Poverty, National Health Law Program and Asian
Americans Advancing Justice. Lada moment można spodziewać się pozwu w Nowym Jorku. Burmistrz Bill de Blasio (58 l.) i szefowa wydziału ds. imigrantów Bitta Mostofi już to zapowiedzieli i nazwali działanie administracji Trumpa pogwałceniem praw człowieka i znieważeniem wartości i fundamentów praw, na których została zbudowana Ameryka. Głównym argumentem jest to, że nie można karać imigrantów za problemy życiowe i korzystanie z dostępnej pomocy. Zgrożeni odmową do zielonej karty lub obywatelstwa mogą być imigranci korzystający z food stamps, dopłat do czynszów, zapomóg i Medicaid. Prawnicy reprezentujący imigracyjne organizacje w Kalifornii użyli w pozwie takich samych argumentów: „Nie można karać za to, że komuś dzieje się gorzej”. „Mówimy tutaj o imigrantach, którzy często, jak nie w większości, są tutaj legalnie. Jakim prawem odbierać im przywileje do starania się o stały pobyt?! Tylko dlatego, że są biedniejsi?!” – napisali w oświadczeniu prawnicy oskarżający administrację. Nowe zaostrzone przepisy mają wejść w życie 16 października.
Imigranci to ludzie, nie śmieci!
2019-08-19
22:22
„Każdy człowiek zasługuje na godne traktowanie bez względu na zamożność. Każdy człowiek jest legalny!”. To Słowa adwokatów, którzy złożyli zbiorowy pozew przeciwko rozporządzeniu administracji Donalda Trumpa (73 l.), która zapowiedziała, że osoby, nawet legalni imigranci, nie będą mieli prawa do zielonej karty lub obywatelstwa, jeżeli pobierali federalne świadczenia.