Jak donosi Associated Press, w tymczasowym punkcie przetrzymań azylantów pod Paso Del Norte International Bridge, moście łączącym El Paso, w Teksasie z Juarez w Meksyku, umieszczano dorosłych jak i malutkie dzieci. Niektórzy, zanim doczekali się wezwania do dalszego postępowania w związku z ubieganiem się o azyl, przebywali w surowych, prymitywnych warunkach przez kilka dni. Spali na betonie, a do okrycia dostali tylko cienki koc. Sprawa wzbudziła oburzenie tak ze strony aktywistów, jak i lokalnych polityków, którzy uznali, że przetrzymywanie imigrantów w takim miejscu jest niehumanitarne i zwykłym łamaniem praw człowieka. Zdaje się, że głosy poskutkowały. W niedzielę po południu przedstawiciele Customs and Border Protection poinformowali, że „przechowalnia” pod mostem zostanie zamknięta, a imigranci zostaną ulokowani w innych ośrodkach. Kontrowersyjny punkt imigracyjny znajduje się w niewielkiej odległości od miejsca, gdzie Kevin McAleenan, komisarz Border Protection Commissioner Kevin McAleenan ogłosił decyzję o oddelegowaniu 750 inspektorów imigracyjnych z ich regularnych stanowisk, do pracy na granicy z azylantami.
Imigranci pod mostem czekali na azyl
2019-04-02
10:00
Imigranci to nie zwierzęta! A tak federalne władze imigracyjne traktowały setki nielegalnych szukających w Ameryce azylu. Umieszczali ich w prowizorycznym ośrodku pod mostem w Teksasie. Imigranci spali na ziemi, a do okrycia mieli tylko cienki kocyk. Sprawą zainteresowali się aktywiści. Dzięki temu azylanci zostaną ulokowani w inne miejsce, z bardziej ludzkimi warunkami.