Władze Meksyku zorganizowały dla przybyłych imigrantów, głównie z Hondurasu, Gwatemali i El Salvadoru, obozowisko na stadionie Jesus Martinez Palillo. Zainstalowano też zbiorniki, w których dostarczono 10 tys. litrów wody. Celem imigrantów jest jednak Ameryka. To bardzo nie podoba się Donaldowi Trumpowi, który poza odesłaniem na granicę nawet 15 tys. żołnierzy, chce wybudować wielkie namiotowe obozowisko, w którym osadzeni będą imigranci szukający w Stanach azylu. Chodzi mu przede wszystkim o to, że będzie można ich stamtąd szybko deportować. Prezydent nazwał wprost nadciągających na Stany imigrantów szturmem i inwazją, którą ma zamiar odeprzeć. W poniedziałek po dotarciu pierwszej karawany do stolicy Meksyku zaapelował, by władze tego kraju zrobiły wszystko, by zatrzymać imigrantów. Przypomniał też, że najpierw mają się oni starać o azyl w Meksyku. Na przygranicznych obszarach zaczynają sięjuż pojawiać pierwsze zapory z drutów kolczastych montowane przez żołnierzy. Prezydent powiedział w niedzielę, że armia nie będzie strzelać do imigrantów co najwyżej będzie ich aresztować.
Imigranci maszerują, a granica się zbroi
2018-11-06
7:00
Pierwsza karawana z imigrantami z Ameryki Łacińskiej już dotarła do stolicy Meksyku. Nie mają zamiaru jednak tam skończyć podróży. Ich cel to Ameryka. Prezydent Donald Trump (72 l.) zaapelował do meksykańskich władz, by zatrzymały szturm na USA. Niemniej jednak granica już się zaczęła zbroić i żołnierze rozwieszają zapory z drutów kolczastych wzdłuż przygranicznych odcinków.