Trzech sędziów federalnych: z Nowego Jorku, Kalifornii i Waszyngtonu, jak już pisaliśmy, zablokowało decyzję administracji o odmawianiu zielonych kart dla osób ubogich, które zgłaszały się po pomoc socjalną. Przepisy miały wejść w życie we wtorek. Blokada jest czasowa i być może dlatego imigranci są w konsternacji i wolą rezygnować z pomocy, skoro musieliby za to zapłacić odmową na uregulowanie pobytu. – Decyzja administracji wprowadziła strach. I to nie tylko wśród tych imigrantów, którzy są w procesie legalizowania pobytu, lecz także tych, którzy nie podchodziliby pod kategorię tych „naznaczonych” przez DHS. Decyzja sądów federalnych z kolei nie jest dla nich zrozumiała. To bardzo skomplikowane i trudno wytłumaczyć imigrantom, co ona oznacza – mówi Abbey Sussell, z New York Immigration Coalition. – Wiele rodzin zrezygnowało z programu Special Supplemental Nutrition Program for Women, Infants and Children, znanego jako WIC, wypisali dzieci ze szkolnych programów żywieniowych, unikają wizyt w szpitalach publicznych. Wszystko dlatego, że boją się o swoją sprawę imigracyjną – dodaje Sussell.
Strach nie zmalał nawet po tym, jak zaraz po decyzji nowojorskiego sądu federalnego prokurator generalna Letitia James zapewniła, że nowojorczycy mogą odetchnąć. – Sytuacja jest niepokojąca. Niepokój i strach paraliżują. Ale podkreślamy, jeżeli potrzebujecie, zgłaszajcie się po pomoc, a jeżeli już ją otrzymujecie, to nie rezygnujcie z niej – mówi Hasan Shafiqullah, prawnik z The Legal Aid Society’s Immigration Law Unit. – Jeżeli czegoś się obawiacie, zgłoście się do jednej z nowojorskich organizacji, żeby zasięgnąć porady – dodaje. Zaniepokojeni imigranci mogą dzwonić pod nowojorski nr tel.: 1-800-566-7636.
Imigranci ciągle w strachu
2019-10-18
7:44
Sąd zablokował administrację, ale obawy imigrantów pozostały… Rozporządzenie Donalda Trumpa (73 l.), które odmawiałoby dostępu do zielonych kart osobom, które korzystały z jakiejkolwiek pomocy subsydiowanej z pieniędzy federalnych zostało wstrzymane. Działacze nowojorskich organizacji proimigracyjnych alarmują, że imigranci nie wiedzą, co ta decyzja sądu tak naprawdę oznacza, i na wszelki wypadek rezygnują z pomocy. Zaczynają się też bać, czy w ogóle będzie dla nich dostępna.