W poniedziałek tysiące imigrantów kontynuowały marsz przez Meksyk w kierunku amerykańskiej granicy. Nie powstrzymały ich groźby prezydenta Donalda Trumpa (72 l.) i meksykańskie służby policyjne i wojskowe. Zgodnie z rozporządzeniem prezydenta USA uchodźcy muszą starać się o azyl w Meksyku, gdyż Ameryka ich nie przyjmie. Ale imigranci nie słuchają. Dochodzą nowi. W niedzielę setki kolejnych imigrantów zaczęły szturmować granicę Gwatemali z Meksykiem, przez który to ruszają dalej do USA. Doszło do starć i przepychanek z władzami meksykańskich służb granicznych, policyjnych i wojskowych, aby zatrzymać drugą falę. Część z imigrantów zatrzymała się na międzynarodowym moście z Tecun Uman w Gwatemali do Meksyku. W czasie konfrontacji padły strzały. Kula trafiła 26-letniego imigranta z Hondurasu, co potwierdziły władze Gwatemali. Ale kto go zabił? Alfonso Navarrete Prida, szef bezpieczeństwa wewnętrznego Meksyku, zaprzeczył, aby winę za śmierć ponosiły jego służby. Dodał, że obecnie agenci i służby imigracyjne interweniujące na granicy są atakowane kamieniami i butelkami.
Imigranci biją się na granicy
2018-10-30
6:00
Kryzysowa sytuacja z imigracyjną karawaną narasta i staje się coraz bardziej niebezpieczna. Zaczyna wręcz przypominać wojnę. Jak podaje Associated Press, podczas próby przedarcia się drugiej fali imigrantów z krajów Ameryki Łacińskiej doszło do brutalnych starć. Śmierć poniósł jeden imigrant.