Czteroletni Daniel „Danny” Diaz przyjechał do Stanów kilka lat temu z Dominikany do swojego ojca Jose Diaza. Mężczyzna przybył tu wcześniej, krótko po ślubie z Holly, którą poznał trzy lata temu na rodzinnej Dominikanie. Przyjechał na wizie pracowniczej i szybko otrzymał stały pobyt. Wystąpił wtedy o specjalny status dla synka, żeby go ściągnąć do Stanów. Władze przyznały mu go i rozpoczęto formalności związane z zalegalizowaniem pobytu dziecka. – Wszystkie dokumenty złożyliśmy, kazano nam czekać… Trzy dni temu dostaliśmy odmowę. Powiedzieli nam, że są błędy w dokumentach, ale nie wyjaśniono jakie. To nasz syn, jak mogą nam go tak okrutnie odebrać – mówi Holly Diaz, żona Jose i macocha chłopczyka. Jeżeli rodzina w porę nie złoży odwołania od wyroku, czterolatek może jej zostać odebrany jeszcze przed Thanksgiving. Diazowie potrzebują pomocy prawnika, na co ich nie stać. Teraz lokalna społeczność rozpoczęła akcję zbierania pieniędzy.
ICE odbiera rodzicom synka
2018-10-13
7:00
Kolejne oblicze bezduszności ICE i jakże okrutne… Władze federalne odmówiły pobytu czteroletniemu chłopcu z Michigan, którego ojciec jest stałym rezydentem USA. To oznacza, że może być deportowany jeszcze przed Świętem Dziękczynienia.