– Nowy Jork jest już liderem w kraju w zakresie działań klimatycznych – mówiła Hochul we wrześniu podczas zatwierdzenia rozporządzenia, które ma na celu przeciwdziałanie zmianom klimatu. Na mocy nowych przepisów ustanowiono cele, do których mają dążyć władze Nowego Jorku. Jednym z nich jest postanowienie, by do 2030 r. 100 proc. energii elektrycznej wykorzystywanych w operacjach stanowych pochodziło z odnawialnych źródeł energii. W zeszłym tygodniu gubernator ogłosiła, że do 2035 r. wszystkie nowe samochody sprzedawane w stanie będą musiały być zasilane energią elektryczną lub wodorem.
W czasie, gdy gubernator ustanawia przepisy mające chronić przed katastrofą klimatyczną, demokratka notorycznie lata helikopterem na krótkich dystansach, spalając przy tym galony benzyny. Naukowcy od lat alarmują, że prywatne loty są szczególnie niebezpieczne dla naszej planety. Z badań Europejskiej Federacji Transportu i Środowiska wynika, że w ciągu jednej godziny lot prywatnym odrzutowcem emituje 2 Mt dwutlenku węgla, podczas gdy przeciętny mieszkaniec Unii Europejskiej produkuje 8,2 Mt CO2 w ciągu roku.
W czerwcu ubiegłego roku Hochul wybrała się helikopterem z Albany do Queensu, by odwiedzić stację benzynową BP i zrobić sobie jedno zdjęcie przy okazji ogłoszenia decyzji o obniżeniu podatku od paliwa do końca roku. Podróż ta kosztowała $2500 i była jedną z 50 wycieczek gubernator, które odbyła od kwietnia do czerwca br. na trasach m.in. z Buffalo do Albany. Znaczna część z nich jest finansowana przez podatników.
Biuro Hochul przekazało jednak, że wszystkie podróże są zatwierdzane przez radcę prawnego. „Gubernator pracuje przez całą dobę, odwiedza wszystkie 62 hrabstwa każdego roku i podróżuje po stanie samochodem, pociągiem i samolotem, by dotrzymywać słowa danego nowojorczykom” – przekazała w oświadczeniu rzecznika gubernator Hazel Crampton-Hays.
