„New York Times” poinformował, że Cruciani został znaleziony martwy wczesnym rankiem w poniedziałek, a wokół jego szyi obwiązane było prześcieradło.
Byłemu lekarzowi groziło dożywocie – zmarł, oczekując na ogłoszenie wymiaru kary. Pod koniec lipca ława przysięgłych uznała go za winnego 12 zarzucanych mu czynów – m.in. dwóch gwałtów, siedmiu przestępstw seksualnych, zarzutów o napaść seksualną, próbę gwałtu i wykorzystywania seksualnego. Ofiarami były pacjentki neurologa, a do obrzydliwych czynów dochodziło w jego gabinecie w centrum medycznym na Manhattanie.
Hillary Tullin, była pacjentka gwałciciela, powiedziała, że odebranie sobie życia przez Crucianiego „nie było oznaką wyrzutów sumienia”. – Po prostu nie mógł stawić czoła spędzeniu reszty życia za kratami – stwierdziła.