Maski, które trzeba w Nowym Jorku nosić od połowy kwietnia, nie wszystkim przypadły do gustu. Ale za ich brak nie groziła dotąd żadna kara. Karane było jedynie łamanie dystansu. Nawołujący do ich noszenia gubernator Cuomo sięgnał więc po nowy sposób na zamaskowanie opornych. - Ludzie mają prawo narażać własne zdrowie, czego nie polecam, ale nie mają prawa narażać zdrowia innych ludzi - powiedział komentując swoje nowe zarządzenie wykonawcze. Zgodnie z nim to właściciele firm, restauracji, barów i sklepów mają decydować, czy wpuszczają osoby bez masek, czy zamykają przed nimi drzwi.
Nowojorczyków do masek przekonuje też miasto. Od początku maja urzędnicy i policja rozdają maski w biednych dzielnicach. Stan dostarczył ich 7,5 mln. W czwartek do NYC trafił kolejny milion. Burmistrz Bill de Blasio zapowiedział też, że kolejne 2 miliony trafią do wszystkich potrzebujących ich właścicieli biznesów, którzy szykują się do otwarcia. To nastąpić ma w ciągu dwóch najbliższych tygodni. Do pracy wróci od 200 do 400 tys. osób, a pracodawcy będą musieli zapewnić im bezpieczne warunki pracy. - Musimy zadbać o to, aby ludzie, którzy pracują, byli bezpieczni, aby mogli odzyskać środki do życia, ale tak, by było to bezpieczne dla zdrowia - powiedział de Blasio.
Problem w tym, że przybywa biznesów, które już dziś otwierają drzwi nie czekają na plan, nad którym wciąż pracują krytykowane za to władze miasta. „Każdy biznes jest istotny”- napisał nad wejściem do swojego solarium przy Amboy Road na Staten Island Bobby Catone. Otworzył swoje solarium licząc się nawet z aresztowaniem. Ale zamiast klientów w lokalu pojawiła się policja i urzędnicy miejscy z nakazem zamknięcia. Nie tylko wręczyli mu mandat na 1000 dolarów za bezprawne otwarcie firmy, ale również postraszyli cofnięciem licencji Departamentu zdrowia na prowadzenie salonu. - Nie powinienem mieć problemu z opłaceniem tego - powiedział Catone drąc mandat przy 150 świadkach, którzy zgromadzili się przy jego solarium.
Staten Island spełnia obecnie wszystkie 7 wyznaczników pozwalających na otwarcie. Ale gubernator Andrew Cuomo odmówił otwarcia wyspy przed otwarciem pozostałych dzielnic NYC.
W czasie epidemii na Staten Island zmarło 1000 jej mieszkańców. Wskaźnik zakażeń na 100 tys. mieszkańców był tu drugi po najbardziej dotkniętym przez Covid-19 Bronxie.