– Era jednopartyjnych rządów demokratów w Waszyngtonie skończyła się. W Waszyngtonie ponownie pojawią się mechanizmy kontroli i równowagi – powiedział republikanin Kevin McCarthy (57 l.), który zawalczy o fotel spikera Izby Reprezentantów.
W listopadowych wyborach Partia Republikańska uzyskała 221 mandatów w niższej izbie Kongresu, a Partia Demokratyczna – 213. Mimo większości politycy GOP najprawdopodobniej nie będą w stanie samodzielnie przyjąć wielu ustaw, które mogą okazać się dla nich kluczowe.
Jednak to republikanie zostaną przewodniczącymi komisji Kongresu – w tym Komisji Sądownictwa, która nadzoruje działania Departamentu Sprawiedliwości. Na jej czele ma się znaleźć Jim Jordan (58 l.), który już opowiedział się za zbadaniem sierpniowego nalotu FBI na rezydencję Donalda Trumpa (76 l.).
Również James Comer (50 l.), który ma stanąć na czele Komitetu Nadzoru i Reform, zapowiedział, jakie będą następne kroki komisji. Przyznał, że dochodzenie w sprawie Huntera Bidena oraz innych współpracowników rodziny Bidenów będzie priorytetem. Republikanie zarzucają bowiem synowi Joego Bidena (80 l.), że ten wykorzystał polityczną karierę ojca do wzbogacenia się, m.in. poprzez dołączenie do zarządu ukraińskiej firmy gazowej. Jak stwierdził Comer, będzie starał się sprawdzić, czy działalność rodziny „zagraża bezpieczeństwu narodowemu USA i zdolności prezydenta Bidena do bezstronnego przewodzenia”.
Polityk wraz z Randem Paulem (59 l.) obiecali również przyjrzeć się działaniom odchodzącego na emeryturę dr. Anthony’ego Fauci (81 l.), dyrektora Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych i głównego doradcy prezydenta w czasie pandemii. McCarthy obiecał także stworzyć nową komisję śledczą dotyczącą Chin, a inni politycy GOP zapowiedzieli już utworzenie specjalnego komitetu, który będzie miał na celu zbadanie wycofania wojsk amerykańskich z Afganistanu.