Za ustawą "Lower Energy Costs Act", opatrzoną symbolicznym numerem H.R. 1, głosowało w czwartek 225 kongresmenów, w tym czterech demokratów. Lider większości Izby Steve Scalise (58 l.) podkreślał, że chodzi o uwolnienie obfitych amerykańskich zasobów naturalnych, aby „można było produkować energię w Ameryce”. - Nie musimy być uzależnieni od zagranicznych krajów, które nas nie lubią – stwierdził.
Pakiet przewiduje liczne ułatwienia dla firm wydobywczych, zwiększając nie tylko produkcję ropy, ale też minerałów takich jak lit, nikiel i kobalt, które są wykorzystywane w pojazdach elektrycznych, komputerach i telefonach komórkowych. Zakłada m.in. wprowadzenie dwuletniego limitu czasowego na wydawanie opinii środowiskowych, co teraz zajmuje średnio siedem lat. Znosi też nowy fundusz redukcji gazów cieplarnianych o wartości 27 mld dol. oraz inne części ustawy o ochronie zdrowia i klimatu, uchwalonej przez demokratów w ub.r.
Mający większość w Senacie, dokąd trafiła teraz ustawa, demokraci nie zostawiają na projekcie suchej nitki. Zapowiadają, że jej nie poprą.