Godzina policyjna albo wojsko - taki był plan tłumienia protestów w Nowym Jorku

2020-06-22 19:32

Niewiele brakowało, by do zaprowadzenia porządku w Nowym Jorku wykorzystano żołnierzy. Kulisy wprowadzenia godziny policyjnej w NYC ujawnił jeden z pracowników ratusza.

Gdyby nie wprowadzenie godziny policyjnej, pierwszy raz od 1945 roku, Nowy Jork zostałby zajęty przez żołnierzy US Army. Tak miał wyglądać scenariusz rozmów między burmistrzem NYC Billem de Blasio (59 l.), a gubernatorem stanu Andrewem Cuomo (63 l.).
Kulisy kontrowersyjnej rozmowy telefonicznej ujawnił New York Magazine jeden z pracowników burmistrza.
Cuomo miał ostrzegać de Blasio 1 czerwca, że ​​prezydent Trump rozważa wysłanie armii do stłumienia niepokojów i grabieży oraz że on sam ma w gotowości Gwardię Narodową.
Ostatecznie de Blasio, komisarz policji Dermot Shea i Cuomo ustalili, że najlepszym rozwiązaniem będzie wprowadzenie godziny policyjnej. Potem zdecydowano, że będzie się rozpoczynać o 8 pm, jeszcze przed nowojorskim zachodem słońca.
Ta decyzja okazała się bardzo niepopularna wśród protestujących, którzy twierdzili, że to pretekst dla policji do aresztowania nowojorczyków.
Biuro gubernatora Cuomo zaprzeczyło, że nazwisko prezydenta w ogóle padło w czasie tej rozmowy.