To będzie niemiła niespodzianka dla osób kwalifikujących się do federalnego Supplemental Nutrition Assistance Program (SNAP), który wspiera osoby o niskich lub zerowych dochodach w zakupie żywności. W marcu 2020 r. rząd zdecydował, że ze względu na pandemię świadczenia wzrosną o średnio $90 miesięcznie, jednak za sprawą uchwalonej w grudniu ustawy przepisy te wygasną w lutym. Oznacza to, że od marca ok. 30 mln Amerykanów otrzymywać będzie niższą wypłatę niż dotychczas, w tym mieszkańcy Connecticut, Illinois, Massachusetts, New Jersey, Nowego Jorku i 27 innych stanów.
Bazowe świadczenia są wyliczane na podstawie dochodów gospodarstwa domowego, jego wielkości i niektórych wydatków. Mogą one rosnąć m.in. przez inflację, co miało miejsce w październiku ub. r., gdy maksymalna kwota zasiłku zwiększyła się o 12 proc. Jednak dla osób otrzymujących środki z Social Security świadczenia SNAP, począwszy od stycznia spadły z powodu wzrostu kosztów utrzymania pierwszego z programów. Jacqueline Benitez (21 l.), przedszkolanka w Bellflower w Kalifornii, szacuje, że może stracić nawet $250 ze stanowego programu SNAP o nazwie CalFresh. – To był ratunek. Żywność to taki ogromny wydatek. To trochę denerwujące, jak się pomyśli, że tego nie będzie – przyznaje kobieta, która po wyjściu z bezdomności mieszka w subsydiowanym mieszkaniu.
Urzędnicy z Pensylwanii wyliczyli, że względu na cięcia w Social Security seniorzy i osoby z niepełnosprawnościami mogą miesięcznie otrzymać o $40 mniej, a dodając zmiany w SNAP, będą na minusie o średnio $135 w skali miesiąca. Pensylwańska federacja banków żywności, nazwana „ostatnią deską ratunku przed głodem”, od czasu wybuchu pandemii obsługuje już ok. 581 tys. osób każdego tygodnia. Ta liczba zapewnie wzrośnie i to nie tylko w tym stanie.