Najpoważniejsza funkcja, jaką dotychczas piastował, to specjalny asystent prezydenta i zastępca dyrektora Biura Łączności Publicznej w administracji Donalda Trumpa (75 l.). Teraz syn Rudy’ego Giulianiego (77 l.) zamierza startować w wyborach na gubernatora stanu Nowy Jork. Swoje plany ujawnił w rozmowach z The New York Times i Washington Examiner. - Wierzę, że mogę wygrać ten wyścig - powiedział.
Pracując dla byłego prezydenta Andrew Giuliani odpowiadał przede wszystkim za organizację jego spotkań z odwiedzającymi Biały Dom drużynami sportowymi, firmami i organizacjami non-profit. Jednak jako długoletni gracz w golfa, mający za sobą kilka lat gry zawodowej, był również najczęstszym partnerem Trumpa na polach golfowych. Młody Giuliani, który po zmianie ekipy rządzącej trafił do prawicowej sieci Newsmax, nie jest jednak politykiem.
W wyścigu do Albany jego konkurentką może zostać m.in. Elise Stefanik (37 l.) deputowana Izby Reprezentantów. Co prawda nie zapowiedziała oficjalnie swojego startu w wyborach, ale od długiego czasu prowadzi kampanię przeciwko Andrew Cuomo (64 l.). Z badań wynika również, że nowojorczycy właśnie ją chętnie widzieliby na gubernatorskim fotelu.
O swoim starcie w przyszłorocznych wyborach wspominał też burmistrz Nowego Jorku, Bill de Blasio (60 l.), który na początku przyszłego roku odda władzę w metropolii po dwóch kadencjach urzędowania. Walkę o czwartą gubernatorską kadencję szykował również sam Andrew Cuomo, któremu według sondaży Siena College nadal ufa około połowy nowojorskich wyborców. Jednak wobec oskarżeń o molestowanie i afery z domami opieki nie może liczyć na poparcie swojego dotychczasowego zaplecza politycznego - Demokratów, którzy sami nawołują go do ustąpienia.
Start w wyborach oficjalnie ogłosił właśnie za to republikański kongresmen z Long Island Lee Zeldin (41 l.). - Aby uratować Nowy Jork, Andrew Cuomo musi odejść – stwierdził uzasadniając swoją decyzję.
