Fred zatapia wschodnie wybrzeże

2021-08-20 16:58

Posttropikalna burza Fred dotarła w środę do północno-wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych, pustosząc wcześniej i zalewając wodą Północną Karolinę i Georgię. Ulewne deszcze grożą wywołaniem lawin błotnych i gwałtownych powodzi w północnej części stanu Nowy Jork i doprowadziły do zamknięcia autostrad w dolnych Appalachach.

Fred ma już na koncie jedną ofiarę. To mężczyzna z Las Vegas, którego samochód w poniedziałkową noc został zmyty z drogi w pobliżu Panama City na Florydzie i przewrócił się do wypełnionego wodą rowu. W hrabstwie Haywood, NC, szczególnie mocno dotkniętym przez żywioł nadal poszukiwanych jest 35 osób. Do tej pory w całym stanie z powodzi uratowano już 100 osób, ale lokalne władze nadal prowadzą akcję poszukiwawczo-ratowniczą z lądu, wody i powietrza, a ratownicy już przeprowadzili ponad 70 interwencji. W Północnej Karolinie i Zachodniej Wirginii burza pozbawiła prądu około 37 tys. odbiorców. Gubernator NC Roy Cooper (64 l.) w środę ogłosił stan wyjątkowy.

W środę w południe Fred dotarł do Pensylwanii i choć nieco osłabł, nadal potrafi wywoływać lokalne tornada. - W pasie od Pensylwanii do Nowej Anglii do piątku prognozowane opady wyniosą od 2 do 4 cali, a lokalnie do 6 cali - zapowiadał Rich Otto, meteorolog National Weather Service. Ostrzegał przede wszystkim przed gwałtownymi powodziami i podtopieniami. Mieszkańcy północnej części stanu Nowy Jork zostali ostrzeżeni przed lawinami błotnymi, wywołanymi przez opady.

Ale Fred to nie jedyne zagrożenie pogodowe, których muszą się spodziewać północno-wschodnie stany. W ich kierunku już przesuwa się Henri, burza tropikalna, która do weekendu może przeistoczyć się w huragan. Henri był w czwartek około 795 mil na południowy wschód od Nantucket w stanie Massachusetts.