Jiha powiedział w środę, że środki pochodzą z inicjatywy federalnej wartej $800 mln, które rząd ma przekazać miastom na załagodzenie skutków kryzysu imigracyjnego. – Początkowo powiedziano nam, że dostaniemy z tego lwią część. Dlatego założyliśmy, że otrzymamy $600 mln – stwierdził urzędnik. Pierwsza transza programu wynosi ok. $360 mln, z czego metropolia zyskała jedynie $30,5 mln. Jak dodał, okazało się, że każde miasto, w tym również NYC, może otrzymać maksymalnie 10 proc. środków dostępnych w drugiej puli programu. – Dziura budżetowa rośnie – alarmuje.
Ratusz przekazał również, że miasto przygląda się kolejnym 750 lokalizacjom, w których mogliby zatrzymać się azylanci. Tylko w zeszłym tygodniu do metropolii przybyło 2200 osób.