Bez konieczności rejestracji w miejskim systemie, wystarczy przyjść i umówić się na zastrzyk. Tak będą działać dwa nowe centra szczepień, prowadzone przez władze federalne i stan Nowy Jork.
- Centra ruszą w środę w Medgar Evers College w Crown Heights na Brooklynie i York College na Jamajce w Queens - zapowiedział gubernator Andrew Cuomo (64 l.). Zaplanowano nawet specjalne kursy lokalnych autobusów MTA, które pomogą mieszkańcom okolicy, przede wszystkim budynków NYCHA, dostać się do obu nowych centrów.
Oba ośrodki powstały w ramach federalnego programu likwidowania nierówności społecznych i przez pierwszy tydzień będą szczepiły przede wszystkim członków lokalnych społeczności. Ich wydajność ma wynosić do 3 tys. zastrzyków na dobę.
O ile na Brooklynie i w Queens szczepienia mogą przyspieszyć, o tyle miasto już szacuje szczepionkowe straty, jakie przyniosły ostatnie zmiany pogody.
- Trudne warunki pogodowe w całym kraju opóźniły szczepienia na Covid-19 w Nowym Jorku o tydzień - powiedział na konferencji prasowej burmistrz Bill de Blasio (60 l.). Zakłócenia w dostawach spowodowały, ze miasto w pewnym momencie mogło zaszczepić mniej niż tysiąc pacjentów w ciągu dnia.
Teraz dostawy się skumulowały. W ciągu następnych 2-3 tygodni do miasta będzie docierać 170 tys dawek szczepionki, przeznaczonych na pierwszy zastrzyk, tygodniowo.
- Miejmy nadzieję, że od końca marca do kwietnia nastąpi wzrost dostaw - mówi miejski komisarz ds. Zdrowia Dave Chokshi (37 l.).
Miasto straciło nie tylko na pogodzie. 81 nowojorczyków zostało zaproszonych na ponowne pierwsze szczepienie po tym, jak okazało się, że ich dawki były przechowywane w niewłaściwej temperaturze. Wszyscy wezwani na ponowne szczepienie byli pacjentami punktu szczepień Jones Beach na Long Island. Jak zapewniają medycy, powtóre szczepienie nie będzie miało wpływu na ich stan zdrowia.
W cieniu szczepionkowych kłopotów pojawiła się też nowa nadzieja. Stan jednak decyduje się na luzowanie obostrzeń w miarę rozwoju szczepionkowej akcji.
Od przyszłego miesiąca, oczywiście z ograniczoną liczbą miejsc i wyłącznie dla widzów w maskach, otworzą się nowojorskie kina.
- Od 5 marca kina będą mogły być ponownie otwierane przy 25 procentach pojemności lub maksymalnie 50 osób na jeden seans, w zależności od tego, która z tych wartości jest niższa - powiedział Cuomo podczas konferencji prasowej.
- Nowy Jork jest głównym rynkiem zbytu filmów w USA. Ponowne otwarcie daje dystrybutorom filmów pewność ustalenia i dotrzymania terminów kinowych premier i jest ważnym krokiem w ożywieniu całej branży - skomentował Patrick Corcoran, wiceprezes National Association of Theatre Owners.