W Nowym Jorku agenci FBI weszli do domu na Gay Street, w dzielnicy Greenwich Village na Manhattanie, oficjalnie będącego własnościa członka rodziny Olega Deripaski, rosyjskiego oligarchy i przyjaciela Władymira Putina.
- Agenci przeprowadzali operację organów ścigania związaną z trwającym śledztwem - poinformował rzecznik FBI.
Policja zablokowała wąską, krętą ulicę przed trzypiętrową, ceglaną XIX-wieczną kamienicą, w której niegdyś mieszkał były burmistrz Nowego Jorku Jimmy Walker. Agenci wynosili z budynku pudła z dowodami i filmowali całe przeszukanie.
W Waszyngtonie akcje przeprowadzono w wartej wiele milionów rezydencji oligarchy. Oprócz pudeł z dowodami skonfiskowano też samochód.
Jak wyjaśniają władze, w 2018 roku na Deripaskę nałożono sankcje, które potentatowi rynku aluminium zabraniają prowadzenia działalności gospodarczej i posiadania nieruchomości w USA.
- Został zbadany w sprawie prania pieniędzy i oskarżony o zagrażanie życiu rywali biznesowych, nielegalne podsłuchiwanie urzędnika państwowego oraz udział w wymuszeniach i haraczy - stwierdził w 2018 r. Departament Skarbu nakładając sankcje.
Rosyjski milioner, który dorobił się na aluminiowym biznesie, był wielokrotnie wymieniany w raporcie specjalnego radcy Roberta Muellera (77 l.) na temat ingerencji w wybory prezydenckie w 2016 roku. Deripaska miał również powiązania z Paulem Manafortem (72 l.), byłym przewodniczącym kampanii wyborczej byłego prezydenta Donalda Trumpa, który został skazany za osiem przestępstw finansowych. Za prezydentury Trumpa Manafort został ułaskawiony. Zniesiono też sankcje wobec trzech firm Deripaski, ponieważ miał on znacznie zredukować w nich swoje udziały.