Fałszywe zdjęcia i maile straszą wyborców w USA

2024-03-17 15:02

W ostatnich latach Ameryka żyła sprawą ingerencji Rosji w wybory. Teraz wyborcom może namieszać w głowie każdy, kto zyska dostęp do programów AI. Dowodem wysyp fałszywych zdjęć rozpowszechnianych w internecie i prób oszustw telefonicznych. Nowy sondaż pokazuje, że dla wyborców to poważny problem i zwyczajnie boją się, że zostaną oszukani.

Trump aresztowany czy w otoczeniu młodych Afroamerykanów, Biden pokazujący język. Wszystko wskazuje na to, że w tegorocznych wyborach prezydenckich jedną z ról zagrać może sztuczna inteligencja. Niedawno sieć zalały fałszywe zdjęcia Donalda Trumpa (78 l.) pozującego z czarnoskórymi wyborcami. Miały stworzyć nieprawdziwe wrażenie, że popierają oni byłego prezydenta w wyścigu do Białego Domu. Jedni uwierzyli, inni zauważyli niedociągnięcia na fotografiach: brakujące palce u dłoni, nienaturalnie rozświetlone twarze, sztuczny wygląd zębów czy zniekształcone napisy na ubraniach.

Przypadków użycia sztucznej inteligencji w tej kampanii nie brak. W czerwcu 2023 r. republikański kandydat na prezydenta Ron DeSantis (46 l.) wykorzystał wygenerowane przez AI zdjęcia byłego prezydenta przytulającego Anthony'ego Fauciego (84 l.), byłego doradcę medycznego Białego Domu. W styczniu wyborcy w New Hampshire usłyszeli nagranie wygenerowanego głosu prezydenta Joe Bidena (82 l.), który zniechęcał ich do udziału w prawyborach. „Zachowaj swój głos na listopad” – brzmiała wiadomość telefoniczna od fałszywego prezydenta.

Z niedawnego sondażu OnePoll dla firmy od zabezpieczeń danych Yubico i Defending Digital Campaigns (DDC) wynika, że prawie połowa wyborców uważa, że treści generowane przez AI będą miały negatywny wpływ na wynik wyborów. Uważa tak 43 proc. pytanych. Ankietę przeprowadzono wśród 2000 zarejestrowanych wyborców. Ujawniła też, że nie potrafią oni odróżnić treści generowanych przez sztuczną inteligencję od tych tworzonych przez człowieka. 78 proc. wyraziło obawy przed tworzeniem fałszywych treści o kandydatach z użyciem AI. Wielu boi się też podszywania pod sztaby przy użyciu maili.