Eric Adams (61 l.) i Curtis Sliwa (67 l.) mówią jednym głosem

2021-07-22 0:47

Rzadko konkurencyjni politycy są tak zgodni w najważniejszych kwestiach, z jakimi przyjdzie im się zmierzyć, gdy zostana wybrani na stanowisko, o które walczą. Eric Adams (61 l.) i Curtis Sliwa (67 l.), kandydujący na stanowisko burmistrza NYC, przedstawili swoje pomysły na walkę z przemocę na ulicach Nowego Jorku.

W poniedziałek Eric Adams, wciąż urzędujący prezydent Brooklynu spotkał się z dziennikarzami przed Brooklyn Borough Hall. Towarzyszyła mu senator Kirsten Gillibrand (55 l.), która forsuje ustawę uznającą nielegalny handel bronią za przestępstwo federalne.

Zdaniem Adamsa prawo pozwalające ścigać tych, którzy przez granice stanów ściagają nielegalna broń do Nowego Jorku jest jednym z narzędzi, które można wykorzystać do walki z przemocą na ulicach.

Jego polityczny przeciwnik, Curtis Sliwa, który też ma ochotę zająć fotel burmistrza NYC również poparł ustawę Kirsten Gillibrand podczas konferencji zwołanej dokładnie w tym samym miejscu chwilę po Adamsie. Ba, Sliwa stwierdził, że Republikanie w kongresie nie powinni być temu prawu przeciwni.

Ale to nie koniec niemal zgodnych oświadczeń kandydatów na Burmistrza. Obaj chcą przywrócenia rozwiązanej w ubiegłym roku jednostki policji, która po cywilnemu ścigała nielegalną broń w Nowym Jorku.

- Duża różnica polega na tym, że uruchomiłbym teraz jednostkę przestępczości ulicznej - powiedział Sliwa. Zdaje sobie jednak sprawę, że taki ruch będzie możliwy dopiero po zmianie w Ratuszu.

Adams skupił sie jednak na najbardziej, jego zdaniem, kryminogennej zmianie w prawie - czyli na reformie systemu kaucji, przeprowadzonej jeszcze w 2019 roku.

- Zdecydowanie nie powinniśmy pozwalać, aby osoba, która strzela z broni, wychodziła następnego dnia - stwierdził Adams. - Musimy trzymać w aresztach przestępców zatrzymanych z powodu stosowania przemocy, jeśli nie mogą spełnić wymogów zwolnienia za kaucją, dopóki proces nie ustali, czy popełnili przestępstwo, czy nie - dodał.

Według NYPD liczba ofiar strzelanin w Nowym Jorku wzrosła w tym roku o 16 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Liczba przypadków strzelanin wzrosła o prawie 22 proc. Obie kategorie — ofiary i incydenty — wzrosły o ponad 100 proc. w ciągu dwóch lat.