Swoją wygraną w wyborach burmistrza NYC Eric Adams świętował w modnym klubie Zero Bond na Manhattanie w otoczeniu przedstawicieli biznesu. I dziś nie kryje, że chciałby na biznes i rozrywkę postawić w czasie swojego urzędowania. W czasie całej swojej kampanii mówił również o poprawie bezpieczeństwa w mieście. Ma już nawet swoje pomysły, które wielu nowojorczykom wydają się nieco zbyt radykalne. Co w takim razie obiecuje metropolii jej przyszły burmistrz?
Przede wszystkim rozwój i wsparcie biznesu. Adams nie ukrywa swoich kontaktów z ludźmi robiącymi duże pieniądze. Na konferencje SOMOS w Puerto Rico, promującą udział latynosów we władzach, poleciał odrzutowcem miliardera Brocka Pierce'a (41 l.), który majątek zbił na kryptowalutach.
- W Nowym Jorku zawsze robimy duże rzeczy, więc gdy zostanę burmistrzem, wezmę moje pierwsze trzy wypłaty w Bitcoinie – napisał wtedy na Twitterze. - NYC będzie centrum branży kryptowalut i innych szybko rozwijających się, innowacyjnych branż - zapowiadał.
Krytycy jego pomysłu zauważają, że wirtualne pieniądze nie mają żadnego zabezpieczenia i są zbyt niestabilne, by używać ich do wypłacania pensji.
Ale to nie wszystko. Adams chce, żeby do Nowego Jorku wróciła zabawa. Sam zresztą bywa chętnie w nowojorskich klubach.
- Zamierzamy promować życie nocne, co noc znajdując nowe miejsce do jedzenia w całym mieście – powiedział w rozmowie z New York Post . - Nie tylko na Manhattanie. Jedziemy do South Bronx, South Jamaica Queens, na Staten Island.
O przywracaniu Nowemu Jorkowi jego rozrywkowego charakteru mówił również w programie „Late Show With Stephen Colbert”.
- Kiedyś byliśmy najfajniejszym miejscem na świecie. Teraz jesteśmy tak cholernie nudni. Musimy przyciągać ludzi cieszących się życiem - powiedział.
Jednocześnie Adams zapowiada zdecydowaną walkę z dzikimi imprezami, jakie co jakiś czas są organizowane w różnych częściach miasta. Ostatnio skrytykował organizatorów dzikiego party na Kosciuszko Bridge.
Porządek to w ogóle podstawa jego kampanii wyborczej. Przez 22 lata był policjantem i na bezpieczeństwie się zna. Chce przywrócić do życia nieumundurowaną jednostkę, która zajmowała się nielegalną bronią - ostatnio plagą Nowego Jorku. Chce też przywrócić policyjna procedurę zatrzymania i przeszukania, której stosowanie ograniczono o protestach Black Lives Matter.