Jones wielokrotnie podkreślał, że strzelanina w szkole podstawowej Sandy Hook w 2012 r., w której zginęło 20 dzieci i sześciu nauczycieli „była fałszywa jak trójdolarowy banknot”, a ofiary strzelca i ich rodziny były... aktorami.
W sierpniu teksański sąd nakazał zapłacić radiowcowi 50 mln dol. odszkodowania w sprawie o zniesławienie rodzicom Jesse Lewisa (+6 l.), który zginął z rąk strzelca. W trwającym procesie w CT o sprawiedliwość walczą rodziny ośmiu ofiar, które – jak twierdzą – były wielokrotnie zastraszane przez fanów teorii spiskowej dziennikarza.
W czwartek na sali sądowej obecny był m.in. Robbie Parker, ojciec Emilie (+6 l.), która zginęła w masakrze. – On jest prawdziwy, prawda? A pan przez lata celował w niego, tak jak robił to pan każdemu z siedzących tu rodziców – zwrócił się do dziennikarza Chris Mattei, prawnik powodów. – Czy to jest sesja walki? Czy jesteśmy w Chinach? Już powiedziałem, że przepraszam, i mam już dość przepraszania – odpowiedział Jones.
Dziennikarz po wyjściu z budynku nazwał batalię prawną „sądem kangurów”. – Pierwsza poprawka zwycięży. Naród amerykański nigdy nie zostanie uciszony – dodał.