Dwójka zabitych, zalane miasta i zniszczone domy po burzach na Wschodnim Wybrzeżu

2019-11-03 20:47

Dwie osoby straciły życie na skutek burz, które na początku weekendu przeszły nad północną częścią Wschodniego Wybrzeża. Ulewy i huragany, które rozpoczęły swój niszczycielski marsz w halloweenową noc uszkodziły kilkadziesiąt domów, spowodowały liczne powodzie i zerwały setki linii energetycznych. W sobotę prądu nie miało wciąż ponad 70 tys. mieszkańców stanu Nowy Jork.

o był bolesny weekend dla wielu mieszkańców Nowego Jorku, Pensylwanii, Main i Tennesse. Od piątku w kilkudziesięciu miastach i miejscowościach trwało usuwanie szkód potężnych burz i tornada, które przeszło przez Glen Mills pod Filadelfią w Pensylwanii i zniszczyło co najmniej 24 domy. Ostrzeżenie przed tornadem wydano też dla New Jersey.

Mieszkańcy środkowych rejonów stanu Nowy Jork borykali się z kolei z ulewnymi deszczami. Wprowadzono stan alarmowy dla hrabstw Cayuga, Chautauqua, Dutchess, Erie, Essex, Hamilton, Herkimer, Montgomery, Oneida, Saratoga i Warren. W miejscowości Dolgeville wylała pobliska rzeka. Mieszkańców łodziami ewakuowali strażacy. Na miejsce przyjechał sam gubernator Andrew Cuomo (62 l.), który dziękował służbom za sprawną akcję ratunkową i pocieszał poszkodowanych. 

Na skutek burz zostało rannych kilkanaście osób. Niestety, dwie zmarły. Jedną z ofiar jest mieszkaniec Tennesse, na którego vana runęło powalone przez wichurę drzewo. Druga to duchowny z Herkimer, NY, Thomas Connery (82 l.), którego porwał nurt na zalanej drodze, gdzie utknęło jego auto. Jego ciało odnaleziono kilkanaście godzin później w Norway, NY.