Policjanci krótko po godz. 7 am w środę zostali wezwani na miejsce strzelaniny we Franklin Township. Na parkingu korporacji PSE&G znaleźli rannego Russella D. Hellera. Polityk pracował w firmie od wielu lat, a przez ostatnie cztery służył jako radny Milford. Mężczyzna został uznany za zmarłego na miejscu tragedii.
Wedle prokuratury zabójcą polityka był Gary Curtis (†58 l.), były współpracownik Hellera. Kilka godzin później śledczy zlokalizowali jego pojazd zaparkowany w Bridgewater. Tam znaleźli podejrzanego, który za sprawą broni odebrał sobie życie.
– „Russell był wybitnym urzędnikiem publicznym z dumą reprezentującym miasto, które kochał” – napisał na Twitterze kongresmen Tom Kean Jr (55 l.).
Zaledwie tydzień wcześniej do dramatu doszło w Sayreville, NJ. 1 lutego policjanci w rozbitym samochodzie stojącym przy kompleksie apartamentowców w Camelot at La Mer znaleźli ciało kobiety z wieloma ranami postrzałowymi. Jak się później okazało, to republikańska radna Sayreville Eunice Dwumfour.
Prokurator okręgowa hrabstwa Middlesex przekazała w środę, że sprawa zabójstwa pozostaje nierozwiązana, a nad sprawą pracuje FBI. Jak dotąd nie poinformowano także o złapaniu potencjalnych podejrzanych. Funkcjonariusze twierdzą również, że oba morderstwa nie są ze sobą powiązane.