– Yadira Arroyo była nadzwyczajną ratowniczką, która dbała o swoich pacjentów – tak również było wtedy, gdy została brutalnie zamordowana – powiedziała komisarz FDNY Laura Kavanagh (52 l.).
Dramat rozegrał się w marcu 2017 r. na Bronksie, gdy Arroyo i jej partnerka Monique Williams (37 l.) jechały karetką na pomoc ciężarnej kobiecie. Nagle zorientowały się, że ktoś złapał za tylni zderzak ambulansu, uczepił się, a następnie zeskoczył i ukradł plecak nieznajomemu. Wtedy 44-latka zatrzymała wóz, by opanować sytuację i chwilę rozmawiała z rabusiem, którym okazał się Gonzalez. Mężczyzna kilka sekund później wskoczył do pojazdu, wcisnął pedał gazu i wjechał prosto w ratowniczkę, która nie miała szans na przeżycie.
Bandyta uciekł, ale trafił w ręce policji. Przeszedł wiele badań psychiatrycznych, a w środę został skazany na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego.