Parafie katolickie, szkoły prowadzone przez diecezje, organizacje dobroczynne i inne instytucje związane z kościołem rzymskokatolickim w USA uzyskały z federalnego programu ochrony wypłat aż 3 mld dolarów. Tyle samo łącznie otrzymały na utrzymanie zatrudnienia instytucje prowadzone przez 4 pozostałe największe wyznania w USA: baptystów, luteranów, metodystów i Żydów. W Stanach Zjednoczonych katolicy stanowią około 20 proc. całej populacji, podczas gdy protestanci i Żydzi razem to prawie połowa mieszkańców USA. Tymczasem, program ochrony wypłat był przeznaczony przede wszystkim dla małych przedsiębiorstw, które ucierpiały z powodu zamykania biznesów.
Ze 112 diecezji katolickich, które ujawniły swoje sprawozdania finansowe większość przyznała, że dysponowała wystarczającymi środkami, by przetrwać przynajmniej 6 miesięcy, pokrywając bieżące wydatki, nawet bez nowych dochodów.
Co więcej, okazuje się, że w czasie pandemii dochody niektórych diecezji nawet wzrastały. Według sprawozdania Archidiecezji Louisville, KY, fundusze jej parafii i innych organizacji wzrosły z 153 mln dol. do 157 mln dol., a diecezja otrzymała z programu ochrony wypłat 17 mln dol. - Wybuch epidemii Covid-19 nie wpłynął znacząco na działalność archidiecezji - napisano w sprawozdaniu.
Archidiecezja w Chicago, IL, przyznaje wprost, że miała około miliarda dolarów, a wierni przekazywali w ofierze więcej niż oczekiwano. A jednak chicagowski Kościół potrzebował federalnego wsparcia. - Parafie i szkoły byłyby zmuszone zwolnić wielu pracowników, ponieważ archidiecezja, biorąc pod uwagę swoje zobowiązania, nie poradziłaby sobie z taką luką w finansowaniu - twierdzi rzeczniczka Archidiecezji Chicago Paula Waters.
Ze sprawozdań finansowych 47 diecezji, które rok budżetowy kończyły w czerwcu wynika, że 38 z nich powiększyło swoje zasoby finansowe. Spadki odnotowano w dziewięciu.