Kevin McCarthy został spikerem. Wygrał w piętnastym głosowaniu

2023-01-09 15:51

Koniec impasu w Kongresie. Kevin McCarthy (58 l.) po 15. turach głosowania został wybrany na spikera Izby Reprezentantów. To pierwszy tego typu przypadek od 1856 r. - Mój ojciec zawsze powtarzał mi, że nie chodzi o to, jak zaczynasz, ale jak kończysz – powiedział republikanin po ogłoszeniu zwycięstwa.

Po czterech wyczerpujących dniach obrad McCarthy został okrzyknięty spikerem. Ostatnie spotkanie kongresmenów odbyło się w piątek. W 14. rundzie głosowania liderowi republikanów zabrakło jednego głosu. Tuż po północy finalnie uzyskał 216 głosów, dzięki którym został zwycięzcą.

Drogę do wygranej polityka utorowały ustępstwa na korzyść jego przeciwników – silnie konserwatywnych członków Izby Reprezentantów, w tym przewodniczącego Koła Wolności Scotta Perry’ego (61 l.). McCarthy zgodził się bowiem na zmiany w sprawie przepisów dotyczących odwoływania spikera oraz zmniejszenia uprawnień przewodniczącego Izby.

Jak donoszą media, za zwycięstwem nowego spikera może stać również Donald Trump (77 l.). „New York Times” poinformował, że były prezydent przed kluczowym głosowaniem zadzwonił do przeciwnika McCarthy’ego, republikanina Matta Gaetza, natomiast CNN doniósł, że Trump rozmawiał także z Andy Biggsem. Obaj byli w gronie polityków, którzy w ostatniej turze zmienili swoje głosy na wstrzymujące.

– „Fake News Media były (…) bardzo łaskawe, donosząc, że pomogłem Kevinowi McCarthy’owi objąć stanowisko spikera Izby” – napisał były prezydent na swojej platformie społecznościowej Truth. – „Dziękuję, wyświadczyłem naszemu Krajowi wielką przysługę” – dodał. Sam spiker w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że „nikt nie powinien wątpić w jego wpływ”. – Był ze mną od samego początku – mówił o Trumpie.

Po głosowaniu także Joe Biden (81 l.) zwrócił się do zwycięzcy. „Jill i ja gratulujemy Kevinovi McCarthy’emu wyboru na spikera Izby. (…) Jestem gotowy do współpracy z republikanami, kiedy tylko będę mógł, a wyborcy powiedzieli jasno, iż oczekują od republikanów, że będą gotowi do współpracy ze mną. Teraz, kiedy zdecydowano o przywództwie w Izbie Reprezentantów, nastał czas, by ten proces się rozpoczął” – napisał prezydent w oświadczeniu.