Gdyby Paul Carey (62 l.) z Massapequa w hrabstwie Nassau nie wypił, pewnie nie byłoby afery. Ale wypił i z bronią wszedł na piętro swojego domu, w którym prowadził gabinet dentystyczny. Tam zaczął strzelać. - Strzały usłyszała jego 33-letnia sekretarka - poinformował komisarz policji hrabstwa Nassau Patrick Ryder (59 l.). - Przerażona kobieta wybiegła z domu i zadzwoniła na 911.
Policjanci, którzy odpowiedzieli na wezwanie aresztowali nietrzeźwego dentystę, a potem przeszukali jego dom. Znaleźli pokaźny arsenał 20 nielegalnych karabinów, w tym 18 domowej roboty i bez numerów seryjnych. Policja uważa, że lekarz składał ja w piwnicy. Zgromadził tam zapasy na małą wojnę - 60 magazynków o powiększonej pojemności i około 3 tys. sztuk amunicji.
Okazało się, że kiedyś Carey miał licencję na broń. Stracił ją jednak w 2012 r., po tym jak zaczął strzelać ostrą amunicją na podwórku. Teraz usłyszał zarzuty nielegalnego posiadania broni.