Są powody do zadowolenia. Według danych miejskiego Departamentu Zdrowia. odsetek nowojorczyków z pozytywnym wynikiem testu na COVID-19 oraz odsetek hospitalizacji wciąż spada. W ciągu ostatnich 28 dni średnio 4,14 proc. testów dawało wynik pozytywny. Jednocześnie w ciągu minionego tygodnia hospitalizowano średnio 77 osób dziennie.
- Trzecią falę przypadków COVID-19 w NYC można w dużej mierze przypisać wysoce zaraźliwemu wariantowi wirusa Delta - poinformował DOH. - Odpowiada on za około 97 proc. wszystkich nowych infekcji.
Z danych wynika również, ze wśród przetestowanych pozytywnie jest zaledwie 0,33 proc. zaszczepionych nowojorczyków.
- Wśród hospitalizowanych aż 97 proc. to osoby niezaszczepione - poinformował miejski komisarz zdrowia dr Dave Chokshi (40 l.).
Nie w całym NYC sytuacja jest jednak dobra. W Breezy Point na zachodnim krańcu półwyspu Rockaway w Queens siedmiodniowa średnia pozytywnych testów wyniosła aż 15,61 proc. Co ciekawe obszar ten ma wysokie wskaźniki szczepień. 89 proc. z 3393 mieszkańców otrzymało co najmniej jedną dawkę, a 82 proc. populacji jest w pełni zaszczepionych. W Tottenville siedmiodniowa średnia pozytywnych wyników testów wynosi 9,36 proc., w Hamilton Beach - 8,2 proc, w Annadale - 7,66 proc. a w Belle Harbor - 7,42 proc.
Tylko trzy rejony miasta mają wskaźniki pełnego zaszczepienia poniżej 40 proc. To Edgemere/Far Rockaway w Queens, Borough Park i Bedford-Stuyvesant, Brooklyn.
