De Blasio: To jeden z najlepszych dni w roku. W Nowym Jorku znów można się bawić

2021-04-12 12:36

Na Coney Island ruszył Luna Park, jeden z nowojorskich symboli. Wydarzenie przyciągnęło śmietankę towarzyską i polityczną metropolii i stanu. Nowojorscy rodzice chcą walczyć przed sądem o normalne lekcje, a stan czeka niedobór szczepionek.

Nikt nie spodziewał się, ze to wydarzenie przyciągnie takie tłumy. Po 529 dniach zamknięcia uszyła jedna z nowojorskich atrakcji, często portretowana w filmach - Luna Park i park Deno`s na Coney Island. Znów zakręcił się diabelski młyn Wonder Wheel, pierwsze przejazdy wykonała też kolejka górska Cyclone.

- Było bardzo ciężko, ale teraz jest naprawdę dzień świętowania, dzień, w którym chcemy zainspirować ludzi do przyjazdu tutaj - powiedział w czasie otwarcia Alessandro Zamperla, prezes firmy zarządzającej Luna Parkiem.

Z atrakcji na Coney Island mogli przede wszystkim skorzystać zaproszeni tu pracownicy pierwszej linii walki z koronawirusem. Ale wśród obowiązkowo zamaskowanego i utrzymującego dystans tłumu nie zabrakło też znanych twarzy.

Przywódca większości w Senacie Stanów Zjednoczonych, pochodzący z Brooklynu Chuck Schumer (71 l.) wspominał, jak jako chłopiec jeździł na rowerze po promenadzie. Zastępca gubernatora Kathy Hochul (63 l.) powiedziała, że ​​z radością wstała o 3.40 am, aby dotrzeć na ponowne otwarcie parków. Komisarz ds. Parków miejskich, Mitchell Silver (58 l.), powiedział, że zamierza przejechać się Cyclonem po raz pierwszy od czasu, gdy był nastolatkiem.

- To jeden z najlepszych dni w roku - podsumował burmistrz Bill de Blasio (60 l.). - Coney Island wraca, przejażdżki wracają, a teraz wraca Nowy Jork. Możecie to poczuć - stwierdził, zanim sam wsiadł do kolejki górskiej.

Powrotu normalności chcieliby też rodzice uczniów, skazanych na naukę zdalną. Co prawda stan poluzował w piątek zasady sanitarne dla szkół, zezwalając na zmniejszenie dystansu między uczniami w maseczkach do 1 metra - co pozwoli zwiększyć liczbę dzieci w klasach, ale według rodziców to za mało. Dlatego uruchomili kampanię na GoFundMe, której celem jest zebranie środków na prawników. Ci mieliby reprezentować rodziców w sporze sądowym, który zmusiłby miasto do przywrócenia normalnych zajęć w szkołach. Na GoFundMe zebrano na ten cel od piątku do soboty ponad 20 tys dolarów.

Koronawirus w Nowym Jorku nieco ustępuje.

- Z 260 700 wyników przeprowadzonych w piątek testów 7283, czyli 2,79 procent było pozytywnych - poinformował w sobotę gubernator Andrew Cuomo (64 l.). W NYC wskaźnik siedmiodniowej średniej spadł z 3,88 procent dzień wcześniej do 3,69 procent.

Liczba hospitalizacji z powodu COVID-19 w całym stanie również spadła w piątek do 4241, co według Cuomo było najniższą liczbą od 3 grudnia.

Stanowi grozi jednak spowolnienie akcji szczepień. Centra Kontroli i Zapobiegania chorobom poinformowały, że do stanów dotrze tylko 700 000 dawek szczepionki Johnson & Johnson - o 86 proc. mniej w porównaniu z minionym tygodniem. Nowy Jork otrzyma prawdopodobnie około 34 900 dawek preparatu.