Pistolet

i

Autor: East News

Czas skończyć z rozlewem krwi

2019-03-26 3:00

Krwawe masakry i przestępstwa dokonane z bronią w ręku sieją terror w Ameryce i na całym świecie. Zdecydowana większość Amerykanów jest za ograniczeniem dostępu do broni palnej i większą kontrolą osób, które próbują ją nabyć.

Z ankiety przeprowadzonej przez Associated Press-NORC Center for Public Affairs Research wynika, że z uwagi na zbyt łatwy dostęp do broni zbyt często dochodzi do krwawych masakr w kościołach, synagogach, innych świątyniach oraz w szkołach. Respondenci uważają, że w ostatnich dwudziestu latach te miejsca stały się narażone na tragedie. Sondaż został przeprowadzony przed i po zamachu w meczecie w Nowej Zelandii. Aż 67 proc. Amerykanów uważa, że prawo i przepisy dotyczące kupowania i handlowania bronią powinny zostać zaostrzone. Za tym, by pozostały bez zmian, opowiedziało się 22 proc. respondentów. Z kolei 10 proc. uważa, że przepisy powinny być złagodzone. Z sondażu wynika, że większość Amerykanów jest również za tym, by administracja działała w podobny sposób jak w Nowej Zelandii, gzie po masakrze rząd zakazał sprzedaży wojskowej automatycznej broni palnej z wielkimi magazynkami. Sześciu na 10 Amerykanów jest za tym, by zakazać sprzedaży strzelb AR-15 i innych podobnych półautomatycznych. Ponad połowa, 58 proc., mieszkańców USA uważa, że zaostrzenie przepisów i ograniczenie dostępu do broni pomogłoby zapobiec krwawym masakrom. Większość uważa, że osoby kupujące powinny być o wiele bardziej dokładnie sprawdzane, zanim kupią broń. Batalia o ograniczenie dostępu do broni trwa od dawna. Problem w tym, że branża związana z produkcją i handlem bronią to potężny biznes, który ma wsparcie wielu polityków w Kongresie. – To smutne, że życie niewinnych osób jest narażane tylko dlatego, że ktoś robi biznes. Szkoły są mniej bezpieczne – mówi Charlene Bates, która pracuje w bibliotece w szkole w Idaho. – Poziom agresji rośnie, zwłaszcza w czasie kiedy mamy dostęp do mediów społecznościowych. Ludzie się napędzają… A wielu uczniów szkół ma problemy emocjonalne i o nieszczęście naprawdę nietrudno – dodaje.