Donald Trump (74 l.) od kilku tygodni podkreślał, że trzeba szykować się do powolnego odmrażania gospodarki, która z powodu koronawirusa pogrążała się w coraz większym kryzysie. W środę po południu przedstawił swoistą mapę drogową dla władz poszczególnych stanów, określając zakres kolejnych faz luzowania wprowadzonych dla bezpieczeństwa zasad. Mimo że koronawirusem zarażonych jest już ponad 672 tys. Amerykanów, a 147 tys. zmarło, dowodził, że jest to konieczne, paradoksalnie, właśnie ze względu na zdrowie obywateli. Stwierdził, że długotrwała izolacja i rosnące bezrobocie przyczynią się do wzrostu narkomanii, alkoholizmu, liczby samobójstw i chorób serca. – Zaczynamy znów nasze życie – oświadczył prezydent. – Nie otwieramy wszystkiego naraz, ale ostrożnymi małymi krokami – zastrzegł.
Decyzję o znoszeniu zakazów mają podejmować gubernatorzy stanów w oparciu o dane na temat liczby nowych zakażeń. Zgodnie z federalnymi wytycznymi, przygotowanymi przez lekarzy i ekonomistów, jeśli tendencja spadkowa utrzymywać się będzie przez 14 dni z rzędu, stany będą mogły przechodzić do kolejnej fazy przewidzianej planem. W ocenie Trumpa 29 stanów już dziś spełnia kryteria, by zacząć go wdrażać.
Jak poinformował Trump, przewidziane są trzy fazy wychodzenia z obecnej zapaści. Pierwsza zakłada utrzymywanie społecznego dystansu i zakaz zgromadzeń powyżej 10 osób. Podróżowanie ma być ograniczone, a praca nadal zdalna. Biura, szkoły i bary mają zostać zamknięte, ale działalność będą mogły wznowić kina, stadiony i kościoły, ale korzystający z nich powinni stosować się do surowych zasad bezpieczeństwa. W fazie drugiej dopuszczalne będą zgromadzenia do 50 osób i podróże. Otwarte zostaną szkoły, restauracje i bary, ale obowiązywać mają dalej dodatkowe środki ostrożności. Ostatnia faza oznacza otwarcie wszystkich biznesów i instytucji oraz skupienie się na wykrywaniu i izolowaniu nowych przypadków zachorowań.
Trump zapewnił gubernatorów, że nie będzie naciskał na stany, które przedłużą decyzję o zamknięciu gospodarki. – Będziemy was wspierać – obiecał. Pierwsze komentarze pokazują, że jego plan oceniany jest pozytywnie przez reprezentantów obu stron sceny politycznej.