Działania administracji, zapowiedzi ograniczenia legalnej imigracji czy pozbawienia szans na obywatelstwo osób, które pobierały różne świadczenia, sprawiają, że ci, którzy mogą, składają aplikacje na obywatelstwo. Wolą to zrobić, zanim zaostrzone zmiany faktycznie wejdą w życie. Do urzędów napływają więc nowe wnioski, podczas gdy urzędnicy jeszcze pracują nad starymi. Michael Bars, rzecznik U.S. Citizenship and Immigration Services (USCIS) powiedział, że do urzędów napłynęło w latach 2016 i 2017 blisko dwa miliony aplikacji. Trzeba było zatrudnić dodatkowych urzędników i otworzyć cztery nowe biura. A wkrótce, aby przyśpieszyć proces, otwarte zostanie wielkie centrum rozpatrywania wniosków w Dallas i w planach są kolejne. Dodał, że wszystko to jest potrzebne z uwagi na to, że kolejka w rozpatrywaniu form naturalizacyjnych (backlog) podwoiła się jeszcze za administracji Obamy z 291 800 we wrześniu 2010 do 700 000 na początku 2017. Wszystko to trzeba nadrobić, mając na uwadze to, że napływają nowe wnioski. Rzecznik Bars dodał, że w zeszłym roku pozytywnie zatwierdzono prawie dziewięć na 10 wniosków o naturalizację. Najwięcej nowych obywateli przybywa w Kalifornii, Nowym Jorku, na Florydzie i w Teksasie. Z danych Department of Homeland Security wynika, że największą grupę nowych Amerykanów stanowią obywatele Meksyku, a po nich Indii i Chin.
i
Coraz więcej nowych obywateli
2018-10-05
9:00
Ponad 754.700 imigrantów zostało nowymi obywatelami Stanów Zjednoczonych w czasie drugiego roku prezydentury Donalda Trumpa (72 l.). To największa liczba od 2013 roku, jak informuje U.S. Citizenship and Immigration Services (USCIS).
