Z przedstawionych przez szefa NYPD Jamesa O’Neilla (60 l.) statystyk za okres od stycznia do końca września wynika, że w metropolii zamordowano 228 osób, czyli o 13 (lub 6 proc.) więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Do największej liczby zabójstw doszło na Bronksie, gdzie zginęło 70 osób, o 14 więcej niż w zeszłym roku. Jeżeli chodzi o gwałty, to ich liczba zwiększyła się aż o 28 procent. Do końca września w Nowym Jorku odnotowano ich aż 1348, podczas gdy rok temu było ich 1053. W statystykach widać też lekki wzrost kradzieży samochodów: z 4146 w 2017 roku do 4176 w tym roku. Ponieważ jednak w innych kategoriach – m.in. jak włamania, kradzieże, napaści – odnotowano spore spadki, to w ujęciu ogólnym przestępczość spadła o jeden procent. Aby przepłukać gorzki smak po czarnych statystykach odnośnie do przestępstw ciężkich, szef NYPD podkreślił, że lato w mieście było wyjątkowo spokojne i to przy takich wydarzeniach jak US Open czy szczyt ONZ. – Oficerowie NYPD wykonali świetną pracę, by strzec porządku i bezpieczeństwa. Potrafili ochraniać ważne wydarzenia, mieszkańców metropolii i ścigać przestępców, przez co lato było bezpieczne – powiedział na konferencji szef NYPD James P. O’Neill.
Coraz więcej morderstw i gwałtów
2018-10-06
7:00
To niepokojące dane. Z najnowszych statystyk nowojorskiej policji wynika, że w metropolii wzrosła liczba przestępstw ciężkich: morderstw i gwałtów.